Mowa nienawiści wobec Polskich Żydów za publiczne pieniądze. Analiza trasy Gabora Maté.

Trasa Gabora Maté po Polsce dobiegła końca. Możemy więc podsumować, co tak naprawdę mówił i czy nasz apel o nie dawanie mu platformy do szerzenia nienawiści był zasadny. Odpowiedź jest jednoznaczna – był bardzo zasadny. Szczerze mówiąc, nie spodziewałyśmy się, że Maté posunie się do tak otwarcie nienawistnych i szkodliwych wypowiedzi – ani że polskie władze, media, uczelnie i instytucje będą je z entuzjazmem promować

Kulminacją tego spektaklu nienawiści był jego wykład w Łodzi, nagrany i udostępniony na oficjalnych kanałach Uniwersytetu Łódzkiego [1]. Maté mówi tam o Gminie Żydowskiej: „ludzie tacy jak oni traktują Holokaust jako usprawiedliwienie ucisku innego narodu”. Twierdzi też, że Holokaust „nie odnosi się tylko do Żydów”, a Żydzi nie powinni mieć „copyrightu” na bycie jego ofiarą – co jest podręcznikowym przykładem negacjonizmu.

Atakuje dalej, mówiąc, że Żydowska Gmina w Łodzi „kłamie i pisze oszczerstwa”, „nie ma nawet podstawowej inteligencji, by kłamać inteligentnie”, a wszystko to wynika ze strachu – strachu przed tym, że łódzcy Żydzi nie mają „nic inteligentnego do powiedzenia”.

Stwierdził, że 7 października nie był antyżydowskim pogromem, że największa masakra Żydów od czasów Zagłady nie miała nic wspólnego z ich żydowskością. To kłamstwo nie wytrzymuje nawet konfrontacji z samym Hamasem, którego dowódcy wydali jasne rozkazy mordowania jak największej liczby Żydów, a terroryści chwalili się przez telefon, ilu Żydów zabili i jaką nagrodę za to dostaną. [2]

To absurdalne twierdzenie Maté poprzedził „diagnozą” łódzkich Żydów, według której postrzegają siebie wyłącznie jako wieczne ofiary. Uznał, że są albo żydowskimi nacjonalistami, którym nie zależy na prawdzie, albo tak straumatyzowani, że nie widzą nic poza swoją Zagładą. Na koniec spotkania uderzył jeszcze mocniej – „oni żyją w świecie deluzji”.

Po tym, jak nazwał łódzkich Żydów kłamcami bez podstawowej inteligencji, oskarżył ich o wykorzystywanie Holokaustu do usprawiedliwiania ucisku i zarzucił, że błędnie interpretują 7 października jako pogrom, Maté sam przyznał, co było od początku widoczne – że mówi to wszystko w złości.

Powiedział w swoim imieniu i “dużej liczby Żydów” że jest za Palestyną wolną od rzeki do morza – co jest hasłem wzywającym do ludobójstwa. Tymczasem Uniwersytet Łódzki i Fotofestiwal twierdzą, że nie można go uznać za „pro-palestyńskiego” [3]. Czy można kłamać bardziej?

Między innymi w niemczech ten slogan jest zakazany będąc słusznie uważanym za mowę nienawiści [4]. Ale Maté, komentując niemiecką walkę z antysemityzmem mówi “Niemcy są najgorsi na świecie, Niemcy się niczego nie nauczyli.” Zresztą całą walkę z antysemityzmem określa “intelektualnym terroryzmem” stosowanym przez syjonistów. Hamasu terrorystami jednak nie nazwie.

Twierdzi, że Izrael jako starożytna ojczyzna Żydów to „mitologia”. Głosi, że Hamas nigdy nie chciał wymordować Żydów, a jedynie stworzyć państwo islamskie, w którym znajdzie się miejsce dla Żydów i chrześcijan. Jeden z liderów Hamasu w 2019 krzyczał: “Żydzi są wszędzie! Musimy zaatakować każdego Żyda na planecie Ziemi – musimy zmasakrować i zabić ich, z pomocą Allaha.” Na konferencji Hamasu w 2021 „Obietnica życia po życiu” planowano ze szczegółami proces ludobójstwa na żydach po pokananiu Izraela – dzieląc Żydów na 3 grupy, do eksterminacji, do wyrzucenia i do wykorzystania w formie niewolników. [5]

Maté kłamie o sytuacji na Zachodnim Brzegu. Twierdzi, że nie ma tam Hamasu i że 900 Palestyńczyków zginęło wyłącznie z powodu izraelskiej polityki kolonialnej. Tymczasem rzeczywistość jest inna – Hamas i związane z nim organizacje, jak Islamski Dżihad, są tam aktywne. Od 7 października przeprowadziły setki ataków, także na Palestyńczyków: szturmowały szpitale Autonomii Palestyńskiej i mordowały Palestyńskich żołnierzy. [6]

Po wszystkich tych kłamstwach Maté zadaje publiczności pytania: „Dlaczego media nie mówią wam prawdy? Dlaczego politycy milczą?”

Odpowiada sam: „Bo wasze umysły – i umysły waszych polityków, naukowców, dziennikarzy – zostały skolonizowane przez Zachód. Ten sam Zachód, który dopuścił się setek Holokaustów, który zawsze stał po stronie sił przeciwko wolności”. W dalszej części spotkania stawia prowadzącemu wyzwanie: „Udowodnij mi, że Zachód ceni wolność”. Gdy ten nie potrafi odpowiedzieć, ma to być ostateczny dowód na jego tezę o złu Zachodu.

Maté stwierdza też, że „przez historię antysemityzmu w Polsce, nikt dziś nie chce być antysemitą”. Trudno o większe oderwanie od rzeczywistości. W czasach najwyższego poparcia dla skrajnie antysemickiej prawicy po 1989 roku, ale też wzrostu tolerancji dla antysemityzmu we wszystkich środowiskach – takie zdanie brzmi jak kpina. [7]

Gabor mówi też o tym że w czasie jego tournee po Polsce, pierwotnie miał w planach wyjazd do Kolumbii przeprowadzać “ceremonie” zbiorowego zażywania narkotyków. Opowiada o tym, jak według niego spirytualizm i narkotyki są kluczowe w leczeniu traumy – „o czym nikt nie uczy w szkołach medycznych”. Ta pseudo medyczna, niebezpieczna propaganda nie przeszkodziła mu jednak wykładać na Uniwersytecie Psychologicznym w Warszawie. Po tym wystąpieniu specjalistka opublikowała kolejny apel, by nie udostępniać mu więcej platformy, zdobył on duży rozgłos, nie zmienił on jednak postawy osób odpowiedzialnych za promocję jego szkodliwej pseudo medycyny. [8]

Na spotkaniu w Łodzi osoba zadająca pytanie Gaborowi mówi, że wojna z Hamasem miała doszczętnie zniszczyć dusze Izraelczyków, Maté przytakuje temu stwierdzeniu, a pytający kończy: “czy możliwe jest ich uzdrowienie?”. Maté odpowiada, że nie. Twierdzi, że Izrael nie może się wewnętrznie zmienić przez swoje społeczeństwo, które będzie tylko coraz gorsze. Porównuje Izrael do III Rzeszy, wskazując, że tylko „zewnętrzna presja” lub „katastrofa” – w której państwa arabskie po wyzwoleniu się od „naftowych baronów” zniszczą Izrael – może rozwiązać tę kwestię.

Tak więc Maté najpierw głosi hasło „from the river to the sea”, a potem twierdzi, że społeczeństwo Izraela jest zepsute i nieuleczalne, a jedynym rozwiązaniem jest po prostu zniszczenie Izraela.

Na kolejne pytanie osoby zaniepokojonej tym, że jej bliscy mówią „hasbarę” i nie wie, jak z nimi rozmawiać, Maté odpowiada, że sam nie rozmawia z syjonistami nawet o pogodzie i nie utrzymuje z nimi żadnego kontaktu. Zachęca więc do radykalnego wykluczenia 95% Żydów na świecie oraz wielu osób innych narodowości, które uznają prawo do istnienia Izraela – mówi, by nawet nie rozmawiać z nimi „o pogodzie”. To właśnie jest ta „promocja dialogu” i „otwartość”, o których piszą podmioty broniące swojej promocji Maté, takie jak Fotofestiwal, Uniwersytet Łódzki, Teatr Dnia Ósmego czy władze Krakowa.

W Krakowie Maté szerzył radykalne kłamstwo historyczne, twierdząc, że „Palestyna przez tysiąclecia była krajem z własną kulturą i tradycją”. [9] Tymczasem Palestyna nigdy nie była państwem. Pierwszym wyrazem samostanowienia Palestyńczyków była Autonomia Palestyńska powstała w latach 90. dzięki pokojowemu nastawieniu Izraelczyków, którzy oddali im część ziemi. Przedtem Palestyńczycy nie mieli własnego kraju ani realnej władzy na tym terytorium. W zasadzie pierwszą możliwość samorządności i demokracji na tym obszarze Arabskim obywatelom dał Izrael, który od początku przyznał im prawo wyborcze i możliwość tworzenia własnych partii.

Gabor Maté, pytany o sprzeciw polskiej społeczności żydowskiej wobec niego, mówi: “Kiedy nie masz nic do powiedzenia, kiedy nie masz, racjonalnych argumentów, kiedy nie popierasz żadnych, faktów, jedyne co potrafisz zrobić to wyzywać ludzi. To oznaka intelektualnej słabości i moralnego tchórzostwa.“ Te słowa dużo lepiej opisują samego Maté, a nie krytykę wobec niego.

Gdy rektor Uniwersytetu Wrocławskiego wycofał patronat nad nienawistną trasą Maté, środowiska „pro-palestyńskie” rozpoczęły medialną panikę. Pod wspólnym postem, m.in. Solidarnościówki, Akademii dla Palestyny, dr. Ahmeda, Stowarzyszenia Nomada i organizatorów trasy, pojawiło się mnóstwo antysemickich i nienawistnych komentarzy, takich jak:
„Syjoniści są dużo groźniejsi od nazistów”,
„Oto jest Polska. Prawdziwa. To znaczy żydowska”,
„I jak tu nie wierzyć Braunowi?”,
„Jakby pozwolił, to go zdejmą z urzędu – musi robić, co Wielki Syjon każe”,
„To tylko pokazuje, kto w tym kraju rządzi. Na tych samych uniwersytetach flagi innych państw”,
„Tak właśnie wygląda 'żydzi rządzą światem’ w praktyce”,
„Pierdol@ny syjonista”,
„Paskudni syjoniści mają swoje macki WSZĘDZIE”,
„Polska syjonistyczna 🤮”.
Dr Ahmed napisał: „Powód jest jasny: Gmina Żydowska!” [10]

Te komentarze jak widać, wisiały tam przez ponad dwa tygodnie, być może wciąż są nieusunięte, każdy z współautorów mógł i powinien je w tym czasie usunąć. Ci ludzie nie wykazują nawet podstawowej i minimalnej walki z antysemityzmem polegającej na moderacji komentarzy pod własnymi postami. Najwidoczniej się z nimi zgadzają.

Dr Ahmed – prowadził spotkanie Maté we Wrocławiu w Nowych Horyzontach. Później nagrał film, w którym, prowadząc samochód, opowiada o tym, że uzyskał dostęp do wewnętrznych informacji UWr dowiadując się iż rektor otrzymał mail od między innymi naszej inicjatywy. Za zaszczyt uważamy to, że dr Ahmed „brzydzi się” wymówić nazwę naszej organizacji. Nic dziwnego, że razi go społeczna inicjatywa tocząca walkę z antysemityzmem, skoro sam jest jednym z najbardziej wpływowych antysemitów w Polsce. [11]

Dotarły do nas także słowa napisane w imieniu Prezydenta Krakowa przez jego zastępcę, Beatę Sabatowicz. Napisała ona, że Kraków „NIE” przyjął definicji IHRA, ponieważ „może być to postrzegane jako jednostronne podejście do antysemityzmu” oraz jako „faworyzowanie jednej grupy kosztem innych, co może być sprzeczne z zasadami ECCAR”. Tak więc miasto Kraków uważa IHRA za stronniczą inicjatywę.

Przypominamy, że definicja IHRA jest przyjęta przez całą Rzeczpospolitą. Wiele miast działających w ramach ECCAR (Europejskiej Koalicji Miast przeciwko Rasizmowi) wdraża tę definicję, a samo ECCAR korzysta i bazuje na pracy IHRA w kwestii antysemityzmu. Znamienne jest, że wdrożenie IHRA rekomendowała Krakowska Rada ds. Równego Traktowania, jednak władze postanowiły zignorować głos ekspertów. [12]

Władze Krakowa nie rozumieją więc swoich zobowiązań i w oficjalnym piśmie wręcz chwalą się własnym antysemityzmem. Jak do tego doszło? Na pewno nie bez znaczenia są wielokrotne spotkania prezydentów Krakowa z negacjonistą Holokaustu, promotorem organizacji terrorystycznych, w tym używania dzieci jako terrorystów [13]

Wobec tego wszystkiego widać, jak fałszywe, tchórzliwe i kompromitujące były oświadczenia Uniwersytetu Łódzkiego, Fotofestiwalu i innych zaangażowanych podmiotów. Nie da się ich tłumaczyć niewiedzą, bo wszystko działo się publicznie, przy udziale akademików, mediów i decydentów. Nikt nie może powiedzieć, że nie wiedział.

Przerażający jest także przykład Macieja Kaweckiego, prowadzącego najbardziej popularny profil o „nauce” w polskim internecie. W wywiadzie z Gaborem Maté dał mu przestrzeń na głoszenie antysemickich i anty naukowych tez, a nawet pozwolił na postawienie mu diagnoz przez Gabora podczas kilkunastominutowej rozmowy. Spotkało się to z krytyką. Kawecki odpowiedział manipulacyjnym oświadczeniem, w którym stwierdził m.in., że Maté jest naukowcem — co jest nieprawdą oraz jeszcze mocniejszą promocją rozmowy pisząc o niej: „mam nadzieję, że zostanie ona w każdym z was”. [14]

Problem nie tkwi już tylko w postaci Maté, ale w tym, co jako społeczeństwo jesteśmy w stanie zaakceptować i nagrodzić. Człowiek, który otwarcie atakuje polskich Żydów, wyśmiewa ich lęki, odbiera prawo do pamięci o Zagładzie, porównuje Izrael do III Rzeszy, uznaje Izraelczyków za doszczętnie zepsutych i nieuleczalnych, a tych, którzy wspierają prawo Żydów do samostanowienia — za niegodnych rozmowy nawet o pogodzie — został przyjęty przez polskie uczelnie i festiwale z otwartymi ramionami. Występował na prestiżowych scenach, otaczany szacunkiem i traktowany jako autorytet.

To nie jest niedopatrzenie ani neutralność — to współudział. Kiedy ktoś wzywa do likwidacji Izraela, neguje żydowską tożsamość historyczną i religijną, usprawiedliwia organizacje terrorystyczne, a jednocześnie zostaje zaproszony na uniwersytety, występuje przed tysiącami osób i pojawia się w państwowej telewizji — mamy do czynienia z systemową zgodą na funkcjonowanie antysemityzmu, negacjonizmu i teorii spiskowych.

Gabor Maté w Polsce nie został skonfrontowany ani odwołany — został wyniesiony na piedestał. Za publiczne pieniądze. I nie chodzi tu tylko o jego mowę nienawiści i kłamstwa, ale przede wszystkim o to jak wiele osób i instytucji uznało je za wartościowe i do dziś je promuje.

To nie tylko skandal — to moralna katastrofa. Jeśli nikt nie wyciągnie z niej wniosków, stanie się początkiem nowej normy, w której nienawiść do Żydów znów stanie się salonowa, akceptowalna. To symboliczny moment, gdy jako społeczeństwo przestajemy się wstydzić antysemityzmu, a zaczynamy go nagradzać.

Źródła:

[1] – https://www.youtube.com/watch?v=XxgTbaNmybA

[2] – https://youtu.be/bACNYtaLBQI?feature=shared
https://jij.org/advocacy-materials/from-intent-to-action-hamas-genocide-10-7/
https://www.israelhayom.com/2024/06/28/like-sadistic-nazis-secret-hamas-papers-reveal-step-by-step-action-plan-for-oct-7/

[3]
Oświadczenie Fotofestiwal przygotowane wspólnie z Uniwersytetem Łódzkim oraz Fundacją Edukacji Wizualnej:
„Gabor Maté to ceniony na arenie międzynarodowej lekarz, terapeuta i działacz społeczny. Przez dziesięciolecia pracował z osobami doświadczającymi przemocy na całym świecie. Chcielibyśmy zapewnić, że spotkanie z naszym gościem nie jest organizowane jako manifestacja jakichkolwiek stanowisk politycznych i przypisanie mu etykiety pro-izraelskiego, ani pro-palestyńskiego, ani też pro-hamasowskiego jest nieodpowiedzialne i fałszywe. Spotkanie ma na celu wyłącznie promowanie idei sprawiedliwości, szacunku dla życia i godności ludzkiej.

Wydarzenie to koncentruje się na naruszeniach praw człowieka, zbiorowej traumie oraz dramatycznych konsekwencjach ludzkich wynikających z nacjonalistycznej retoryki podsycającej wojny i konflikty. My, organizatorzy, potępiamy wszelką przemoc motywowaną politycznie, religijnie czy etnicznie. Potępiamy również każdą formę stygmatyzacji politycznej.

Przypominamy, że otwarta rozmowa o traumie i cierpieniu tysięcy ludzi nie jest aktem antysemityzmu. Od 7 października 2023 roku zginęło niemal 60 tysięcy Palestyńczyków i 1700 Izraelczyków. Wśród publiczności spotkania mogą znaleźć się osoby, które straciły bliskich w tych tragicznych wydarzeniach. Dlatego apelujemy do wszystkich uczestników o empatię, szacunek i uważność – zarówno wobec siebie nawzajem, jak i wobec ofiar obecnych wydarzeń”.

Dodatkowe oświadczenie UŁ:

„Uniwersytet Łódzki nie zamierza wycofać patronatu nad spotkaniem z Gaborem Maté w ramach Fotofestiwalu.

Uczelnia jest miejscem debaty. Jesteśmy różnorodną społecznością, która szanuje prawo do wolności słowa i wypowiedzi. Pokazujemy rzeczywistość z różnych perspektyw. Dopóki debata nie obraża i nie stygmatyzuje jednej ze stron, jest siłą napędową do tworzenia dobrej nauki i poznawania wielu punktów widzenia”.

[4] https://www.reuters.com/world/from-river-sea-prompts-vienna-ban-pro-palestinian-protest-2023-10-11/
https://www.the-berliner.com/english-news-berlin/from-the-river-to-the-sea-palestine-israel-berlin-court-convicts-activist-over-chant

[5] https://www2.memri.org/polish/czlonek-biura-politycznego-hamasu-fathi-hammad-wzywa-palestynczykow-na-calym-swiecie-do-zabijania-zydow-jesli-izrael-nie-zniesie-oblezenia-do-nastepnego-piatku-bedziemy-zabijac-zydow-materialami-w/
https://www.jns.org/hamas-sponsored-conference-examines-post-liberation-israel/

[6] https://www.reuters.com/world/middle-east/palestinian-security-forces-clash-with-militants-west-bank-2024-12-14/
https://www.reuters.com/world/middle-east/palestinian-security-forces-try-exert-control-volatile-west-bank-2024-12-17/
https://www.washingtonpost.com/world/2024/08/28/israel-gaza-war-west-bank-palestinian/

[7] https://wiadomosci.radiozet.pl/news/skad-niedoszacowany-wynik-brauna-nie-ujawniali-poparcia-bo-uwazali-ze-za-sondazami-stoja-zydzi-wywiad

[11] https://www.instagram.com/p/DKu17pRM7B0/

[12] Fragment mailu:

„Chcę też sprostować informację o przyjęciu przez Kraków definicji antysemityzmu IHRA: Kraków NIE przyjął tego dokumentu.

Natomiast od 2024 roku Kraków jest członkiem ECCAR (European Coalition of Cities Against Racism) – sieci miast, które zobowiązały się do walki z rasizmem, dyskryminacją i ksenofobią. Członkostwo w ECCAR zobowiązuje miasta do podejmowania działań na rzecz równości i sprawiedliwości społecznej. ECCAR promuje kompleksowe podejście do walki z rasizmem i dyskryminacją, które obejmuje wszystkie grupy społeczne. Przyjęcie definicji IHRA może być postrzegane jako jednostronne podejście do problemu antysemityzmu, które nie uwzględnia szerszego kontekstu walki z wszelkimi formami dyskryminacji i jako faworyzowanie jednej grupy kosztem innych, co może być uznane jako sprzeczne z zasadami ECCAR.

Z poważaniem,

Beata Sabatowicz
Zastępca Dyrektora \ Deputy Head

KANCELARIA PREZYDENTA \ MAYOR’S OFFICE
Biuro Współpracy Zagranicznej \ International Relations
+48 12 616 15 21
beata.sabatowicz@um.krakow.pl

[14] http://sitwa.org.pl/wp-content/uploads/2025/06/Zrzut-ekranu-2025-06-29-140728.png
http://sitwa.org.pl/wp-content/uploads/2025/06/Zrzut-ekranu-2025-06-29-140622.png

Dodaj komentarz